14 marca 2008

Mam dość nauki!

Wann Ich dich sehe, Ich sehe auch alles, wovon ich getraumt habe.
-to takie moje małe wywody z języka niemieckiego jak, że dzisiaj próbowałam coś z niego zrozumieć...
Korzystając z kilku minut przerwy w nauce mogę coś naskrobać. W szkole po prostu masakra. Nie moge sie z niczym wyrobić i mam już serdecznie dość. Nawał sprawdzianów i kartkówek. Jutro kolejna z serii kartkówka z angielskiego ale na dodatek mam tez sprawdzian z niemieckiego. Z tego wynika, że dzisiaj starałam się wkuć około 200 słówek z anglika i średnio 100 zdań z niemieckiego, którego nie lubię odkąd zmieniłam szkołę. Przyszła bratowa ratowała moją skórę i robiła mi notatki w zeszycie do Wok-u jako, że również i z tego przedmiotu mam sprawdzian, a pan H. ma w zwyczaju sprawdzać zeszyty podczas każdego sprawdzianu... No comment- prawie jak pierwsza klasa podstawowa... Im więcej się uczę tym śmielej stwierdzam, że mam jedną wielką pustkę w głowie i najchętniej nie poszłabym na te sprawdziany, ale to wiązałoby się z późniejszym nadrabianiem a tego to już w ogóle nie chcę. No dobra koniec przynudzania o szkole.
Moje kochanie zaczyna pracę od 25 marca. Z jednej strony się cieszę, bo będzie miał więcej pieniążków i będę mogła dostawać więcej sms-ów i widzieć go codziennie na necie. Z drugiej jednak strony czuję sie bardziej zazdrosna. Początkowo będzie pracował tylko z turystami z Hiszpanii... Piękne, sexowne i pełne wdzięku hiszpanki wokół mojego przystojnego faceta... Ufam mu i mam nadzieję, że nic głupiego nie zrobi. 
Teraz właśnie znęcam się nad nim i nie odpuszczam żadnych sygnałków... A co :-D Niech wie jak ja się czuję i nie wiem co jest grane kiedy on robi dokładnie tak samo. Jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie. 
Tymczasem znikam się trochę zdrzemnąć bo koło 4 muszę wstać i zabrać się za dalszą naukę, bo dzisiaj nie mam już siły. Boli mnie głowa i w ogóle jest mi źle bez Mahera.  :-( Tasbah ala kheer. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz