10 września 2012

12.09

Kochani lecimy już pojutrze. Decyzja była bardzo spontaniczna.  Mam nadzieję, że wszystko będzie O.K.
Do zobaczyska za 2 tygodnie....

7 komentarzy:

  1. Szczęśliwej podróży i miłego wypoczynku,a potem grzecznie nam tu opisz wszystko ze szczegółami,jak tam bracia Tunezyjczycy radzą sobie w nowych okolicznościach,bo obaleniu starych rządów.Pozdrawiam Noneczka

    OdpowiedzUsuń
  2. Kasiu, Zazdroszczę ci tego wyjazdu. Ja ostatnio byłam w maju 2011 r w Tunezji i bardzo za tym krajem tęsknię.

    OdpowiedzUsuń
  3. Super :))) Udanego wyjazdu :)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Pani Kasiu, poprzedniego bloga znalazłam przez przypadek. Byłam 2 razy w Tunezji i uwielbiam ten kraj! Jestem wręcz zakochana w Tunezji! Jak jest mi źle to wyobrażam sobie, że przemierzam Tunezję lub stoję w Tunisie i wyciągam twarz w stronę słońca:) Życzę Pani wszystkiego co najlepsze w życiu! I bardzo dziękuję za Pani teksty!
    Aśka

    OdpowiedzUsuń
  5. och zazdroszczę. Ja w Tunezji byłam w sierpniu i chyba pokuszę się jeszcze w listopadzie. Nie wiem jaka tam jest wtedy pogoda, ale w sumie to jadę tam do ukochanego, wiec na plazy nie będę się wylegiwać :))
    Pozdrawiam.
    ASIA

    OdpowiedzUsuń
  6. Kasiu wszyscy czekamy na relacje :))) Jak bylo, zadowoleni z wyjazdu? :)
    Pozdrawiam,
    Kamila ;)

    OdpowiedzUsuń