17 maja 2012

KSP...

Wczoraj minęły 3 lata od naszego ślubu. 3 lata z obrączką na palcu, 5 lat wspólnej przeszłości, wspólnych łez, smutków i radości.  Czas leci do przodu i gdyby nie to, że patrzymy na kalendarz, to w życiu nie powiedzielibyśmy, że już tyle czasu spędziliśmy razem. W dalszym ciągu mamy wrażenie, że Maher przyjechał do Polski całkiem niedawno i nadal nie możemy się sobą nacieszyć. Chciałabym odpowiedzieć sobie na pytanie jak bardzo zmieniło się nasze życie po założeniu obrączek, ale nie jestem w stanie udzielić sobie jednoznacznej odpowiedzi. Z jednej strony nasze życie zmieniło się o 180 stopni, przede wszystkim ze względu na to, że zamiast myśleć w kategorii JA, to myślenie jest w kategorii MY. Wspólne życie wymaga od nas niesamowitych pokładów tolerancji, i zrozumienia, które jednak są już teraz tak naturalne, że gdyby człowiek się nad tym później nie zastanawiał, to nie wiedziałby jak wiele poświęcamy. Dwie różne kultury, dwie różne religie, dwa różne języki a my pośrodku tego wszystkiego budujemy własne życie, tworzymy wspólny język zrozumiały wyłącznie dla nas, a religia z kulturą  przeplatają się tworząc odrębną historię. A dzisiaj? Dzisiaj złożyliśmy już dokumenty do KSP i mamy nadzieję na jej otrzymanie :) Trzymajcie kciuki :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz