10 marca 2012

Dalsze meblowanie...

Za chwilę, stwierdzicie, że mogłabym już przestać pisać o tym naszym mieszkaniu, ale wtedy nie pisałabym nic :P 
Niestety nie dzieje się nic ciekawego i godnego uwagi, więc pewnie na dobre bym zmilkła, a dalsze urządzanie się jest naszym priorytetem i praktycznie każdą wolną chwilę spędzamy coś kombinując. Teraz mamy już gotowy przedpokój. Oczywiście od samego początku był też gotowy jeden pokój, który można nazwać biurem/garderobą, bo tam są moje 20sto letnie meble, w których trzymamy nasze rzeczy, oraz komputer z którego korzysta Maher. 

Przedpokój przedstawia się następująco:





A nasze biuro wygląda tak:




Oczywiście nie mogło zabraknąć elementów Tunezyjskich. Są ramki na zdjęcia z wielbłądami, oraz pluszowe wielbłądy przywiezione jeszcze przeze mnie z pierwszej wycieczki do Tunezji. 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz