Wybiegłam kiedyś myślami wstecz i zaczęłam przeglądać
niezbędne dokumenty do składania woli o nabycie obywatelstwa. Pozakreślałam
pozycje z dokumentami, które posiadamy na miejscu. Okazało się jednak, że
potrzebne nam są dokumenty z Tunezji, w dodatku takie, które należy
uwierzytelnić w naszej ambasadzie w Tunisie. Na całe szczęście rodzinka się
sprężyła i załatwiła niezbędne dokumenty ( niestety trochę nas pociągnęły
finansowo - 600 zł w samej Tunezji). Doszły do nas po 2 dniach od wysłania.
Papierki zaniosłam do przysięgłego tłumaczenia, następnie udałam się z
pełnomocnictwem do Urzędu Stanu Cywilnego w celu umiejscowienia aktu urodzenia
męża, oraz z aktem ślubu jego rodziców w celu wpisania nazwisk rodowych
rodziców w akt urodzenia męża. I tutaj zaczęły się schodki. Szamotaliśmy się z
urzędami zarówno naszymi jak i Tunezyjskimi. Co chwila były jakieś niezgodności.
W końcu musieliśmy ściągać do Polski jeszcze akty urodzenia rodziców i dopiero
wtedy udało się uzupełnić akt urodzenia męża. Na chwilę obecną mamy już Polski
akt urodzenia Mahera w formie zupełnej i czekamy na uzupełnienie naszego aktu
ślubu o te same nazwiska rodowe. Na całe
szczęście już jest wszystko w porządku, ale na kolejny pobyt w Tunezji mamy już
zaplanowane wizyty z rodzicami w Urzędach w celu skorygowania błędów w różnych
dokumentach ( mama ma 3 różne nazwiska z czego tylko jedno prawidłowe, ojciec
ma 2 różne daty urodzenia i 2 różne miejsca.... No comment :P )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz