Dziękuję Bogu, że wcześniej poprzeglądałam wszelkie
dokumenty Mahera, oraz informatory "co na kiedy potrzebne". Zdążyłam
sobie wszystko wyliczyć i zacząć załatwianie. Na pierwszy ogień poszła wymiana
Tunezyjskiego paszportu męża ( tutaj na prawdę wielki ukłon w stronę ambasady
tunezyjskiej w Warszawie, bo paszport otrzymaliśmy po około 2 tygodniach od
wysłania dokumentów. Wszystko zostało załatwione listownie i nie musieliśmy
zaliczać wizyt w Warszawie). Ksero nowego paszportu donosiłam do Urzędu
Wojewódzkiego już w trakcie prowadzonej sprawy o przyznanie którejś z kart
pobytu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz