12 lipca 2013

Dwupak...

W dalszym ciągu jesteśmy w dwupaku, ale miejmy nadzieję, że faktycznie zostało już tylko kilka dni do końca. Pogoda jak na razie jest dla mnie sprzyjająca. Zdecydowanie wolę te chłodniejsze dni, kiedy mam czym oddychać... W upały, które nam niedawno towarzyszyły nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić, żeby mi bylo "jakoś lepiej". Swoją drogą teraz też już nie wiem co mam ze sobą zrobić i jak mi będzie dobrze ( leżeć, siedzieć, stać chodzić...?...), ale przynajmniej nie odczuwam dziwnego "braku świeżego tlenu". Cierpię natomiast na bezmózgowie :P Gdybym nie zrobiła czegoś o czym myślę w danym momencie, to po chwili o połowie rzeczy bym nie pamiętała. Zdarza się, że mężowski przypomina mi nawet o zabraniu torebki przy wyjściu z domu. Fazę sprzątania mieszkania zdążyłam już przejść. Wysprzątałam wszystkie pomieszczenia na błysk, zostawiając jedynie łazienkę, żeby nie nawdychać się wszelkich środków chemicznych. W łazience musiał się wykazać Maher, ale dzielnie walczył w zeszłą sobotę i podołał zadaniu. Teraz już na prawdę pozostaje tylko czekac i odliczać dni, co powoduje u mnie masakryczne znudzenie.... Dla małego wszystko już gotowe- nasza sypialnia z łóżeczkiem jakaś taka pełniejsza i łądniejsza się zrobiła :)Torby do szpitala spakowane, imię wybrane i zaakceptowane przez wszystkich z rodziny i znajomych :) Z innej beczki napiszę jeszcze, że 2 sierpnia przylatuje do nas najmlodszy brat Mahera. W końcu dostał wizę i zostanie u nas do 8 września. Na całe szczęście nie trzeba będzie jeździc po niego do Warszawy, co daje nam gwarancję, że jego podróż nie skończy się jak pierwszy przylot Mahera do Polski :D Odbierzemy Młodego prosto z lotniska w Krakowie, więc możemy nawet obserwować przez ineternet czy samolot już wylądował i dopiero wyjeżdzać z domu. Mam nadzieję, że jakoś to wszystko ogarnę po wyjściu ze szpitala, bo nowości będzie całkiem sporo. 

4 komentarze:

  1. mam nadzieję, że wszystko w porządku :) czekam na fotki ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Już zapewne się doczekałaś i jesteś szczęśliwą mamą :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Podejrzewam, że tulisz już przy sobie Maleństwo:)

    OdpowiedzUsuń