24 grudnia 2012

Życzenia świąteczne...

Moi drodzy czytelnicy...
Próbowałam złożyć Wam wszystkim życzenia na Waszych blogach, jednak muszę się przyznać, że po zmianach jakie zaszły na blogach onetowskich nie potrafię pisać tam komentarzy. Albo inaczej- może potrafię, ale ich nie widzę i tak próbuję kilka razy i za każdym razem komunikat, że to już powiedziano... Poddałam się. Komu mogłam to życzenia złożyłam w jego prywatnej przestrzeni internetowej, a całej reszcie złożę je u siebie :) Mam nadzieję, że się nie pogniewać. 

U nas stoi już nasza pierwsza mała choineczka. Dzisiaj zabłysną na niej światełka. Większość rzeczy jest już gotowa, więc nie będzie dzisiaj wiele do zrobienia :) 



W tę Wigilijną noc, niech w Waszym domowym zaciszu, przy Wigilijnym stole,
Zapanuje miłość, poczucie radości oraz zgoda,
Niech rodzinne ciepło doda wam odwagi w nadchodzącym nowym roku,
Tak aby był jeszcze lepszy od bieżącego.
Kaska & Maher

9 komentarzy:

  1. Kasiu ja Wam tez zycze wszystkiego, wszystkiego najlepszego. Duzo zdrowia, szczescia, milosci i spelnienia marzen. Szczesliwego Nowego Roku :)))
    Kamila ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Również życzę wesołych Świąt w rodzinnym gronie oraz hucznego/spokojnego (niepotrzebne skreślić ;)) Sylwestra. Badzo ładna choinka :)

    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  3. Kasieńko kochana, złozyłam ci już życzenia chyba przedwczoraj z rana. Pamiętaj co mówiłam słoneczko. Posłuchaj starszej Pani.
    Buziaczki dla obojga

    OdpowiedzUsuń
  4. I jaki tam u Was w Nowym Roku? :)


    Niech ten rok będzie dla Was pasmem sukcesów i spełnionych marzeń:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Sylwia,
      Mam nadzieję, że taki właśnie będzie ten rok :)

      Usuń
  5. Witam Cię Kasiu, mam nadzieję że święta i nowy rok spędziliście razem i szczęśliwie. Jak wam się układa? Jak z pracą Mahera w Polsce?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Układa nam się jak najbardziej w porządku. Z praca faktycznie kiepsko, ale mąż jakoś daje radę ;)

      Usuń
  6. Kasiu, nie mysleliscie aby zamieszkać w Tunezji? Braliscie to pod uwage? Nie bylo by wam tam łatwiej ? Szczególnie Maherowi ze znalezieniem pracy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak na razie nie bierzemy takiej możliwości pod uwagę. Może i Maherowi faktycznie byłoby łatwiej tam znaleźc pracę, ale za marne grosze niestety. Ledwo wiązalibyśmy koniec z końcem, a i mąż twierdzi, że zapewne byłoby mi ciężko ze względu na to, że on u siebie w kraju wróciłby do życia typu "po pracy siedzę do pozna w nocy w kawiarni" ;) Jest nam póki co dobrze tu gdzie jesteśmy :)

      Usuń