Szczęśliwi przed pierwszym wspólnym lotem.
Wypady do kawiarni ze znajomymi,
plus stały element dnia zakup świeżego Jaśminu.
Skoro w hotelu jeść nie dają,
to trzeba sobie zakupić coś do zjedzenia...
Jedno z nielicznych wysprzątanych miejsc w hotelu
-pomysłowa i nawet działająca fontanna
Pierwsza i ostatnia wizyta nad morzem,
ot cała "piękna i piaszczysta plaża".
Z całym szacunkiem ale jak wejść do tego morza?
Skoczyć? -Chyba tak...Zdecydowanie lepsze były
nieturystyczne plaże.
Dłonie z henną
Stopa z henną
I wzorki do porównania
Tradycji nadszedł czas...
Skórujemy...
"I ja też tu byłem,
ale tego nie robiłem"
Niektórzy barana skórują,
inni już balują :)
Szykujemy jedzonko do poczęstowania gości
Niektórzy czekają na "państwa młodych"
od rana
"Są i Państwo młodzi"
Jest też torcik dla małego solenizanta
I mały solenizant z torcikiem
I pozujemy do zdjęcia z dziadkiem
(tun. Żadek)
A tutaj jestem smutny,
bo ciocia z wujkiem wyjeżdżają.
I nasze nocne wojaże po kawiarniach
I trochę relaksu za dnia...
A tutaj przedstawiam opcję
"all inclusive"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz